Stan, w jakim znajduje się umysł, ma bezpośredni wpływ na ciało. Kiedy panuje hałas, pośpiech i ciągłe pobudzenie, ciało reaguje napięciem. A presja w takich momentach może się zmienić nawet bez widocznych powodów. Dlatego cisza nie jest luksusem, ale sposobem na utrzymanie stabilności.
Codzienne przerwy bez telefonu, wiadomości i rozmów mają ogromne znaczenie. Może to być rano przed pracą lub wieczorem po niej. Najważniejsze jest, aby poczuć, że w tym momencie nie ma potrzeby być produktywnym. Po prostu być. Po prostu oddychaj.
Wystarczy 10-15 minut dziennie, aby umysł się uspokoił, a ciało zregenerowało. Z biegiem czasu nawyk ten staje się wewnętrznym stabilizatorem. Wtedy ciśnienie przestaje „skakać”, a dobre samopoczucie wyrównuje się bez dodatkowego wysiłku.